
Pewnego razu w krainie owoców istniało jabłko o imieniu Bob. Bob nie był zwykłym jabłkiem - był pełen energii i miał wyjątkowe poczucie humoru. Każdego ranka, gdy wstawał z drzewa, robił wszystko, żeby rozśmieszyć inne owoce w sadzie.
Jednego dnia Bob postanowił zorganizować konkurs na najlepszy dowcip w sadzie. Wysłał zaproszenia do wszystkich owoców: jabłek, gruszek, pomarańczy, i nawet do nudnych bananów. Wszystkie owoce były podekscytowane, bo wiedziały, że Bob jest nie do pobicia w kategorii humoru.
Na dzień konkursu Bob przygotował się do wystąpienia. Stanął na małej scenie wykonanej z liści i uśmiechnął się do publiczności. Na pierwszy ogień poszła jabłoniowa anegdota:
"Dlaczego jabłko zawsze jest w centrum uwagi na przyjęciach? Bo jest królem owoców!"
Cała publiczność wybuchła śmiechem. Nawet siermiężne gruszki i pomarańcze nie mogły się powstrzymać od chichotu.
Bob kontynuował: "A wiecie dlaczego jabłko nie gra w kartoflanym zespole? Bo zawsze spada ze sceny!"
Śmiech był jeszcze głośniejszy. Nawet banany rozbawiły się do łez.
Na zakończenie Bob wygłosił swój najlepszy dowcip: "Co powiedziało jabłko do gruszki? Zostaw to, przecież jestem dla ciebie za twardy!"
To było tak zabawne, że publiczność zaczęła się śmiać tak głośno, że drzewa w całym sadzie zatrzęsły się od śmiechu.
Bob wygrał konkurs i został uznany za najzabawniejsze jabłko w historii sadu. Ale najważniejsze było to, że wszystkie owoce świetnie się bawiły i zrozumiały, że humor może być doskonałym sposobem na zbliżenie się do innych.
Od tego czasu Bob stał się mistrzem dowcipu wśród owoców i każdego ranka rozśmieszał cały sad swoimi kawałami. Odtąd życie w sadzie było o wiele bardziej radosne i pełne śmiechu, dzięki jabłku o imieniu Bob.