repository/images/article/2032.jpg

Rozmawiając z PAP, Thomas O'Donnell, amerykański ekspert ds. energetyki z think tanku Wilson Center, wyraził swoje obawy dotyczące kierunku, w którym zmierza niemiecka polityka energetyczna. O'Donnell, który mieszka i wykłada w Berlinie, jest zdania, że Niemcy obecnie doświadczają konsekwencji polityki wymuszanej przez "zielonych" populistów, prowadzącej kraj ku deindustrializacji i brakowi konkurencyjności.

Niemieckie związki przemysłowe już sygnalizują alarm, podkreślając, że twarde dane wskazują na spadek konkurencyjności kraju oraz deindustrializację. O'Donnell jest krytyczny wobec niemieckiej elity gospodarczej, zarzucając jej, że nie zrobiła wystarczająco dużo, aby przeciwdziałać tym trendom. Twierdzi, że klęska w walce politycznej z zielonymi populistami zniechęciła biznes i przemysł do dalszych działań.

Co więcej, ekspert podkreśla, że przez lata główne niemieckie partie polityczne, w tym chadecka CDU/CSU i socjaldemokratyczna SPD, zawodziły sektor przemysłowy, zawierając kompromisy z ekologicznymi fundamentalistami. Wiele dużych i średnich przedsiębiorstw uznało, że bardziej opłacalne jest skorzystanie z proekologicznych dotacji państwa, niż ryzykować konfrontację z "zielonymi" populistami.

Jednak O'Donnell nie oszczędza również krytyki dla samej ideologii Zielonych. Twierdzi, że ich optymistyczne podejście do energii odnawialnej oraz poleganie na Rosji jako "wiarygodnym partnerze" w dostarczaniu gazu jest nierealistyczne. Wskazuje również, że Polska i inne państwa członkowskie UE, a także USA, od dawna ostrzegały Niemcy przed potencjalnymi konsekwencjami takiego podejścia.

O'Donnell podkreśla konieczność reformy programu Energiewende w Niemczech. Według niego kluczem jest skupienie się na energii jądrowej, zbudowanie nowych elektrowni i jednoczesne ograniczenie inwestycji w wiatr i energię słoneczną.

Jednak nie tylko polityka energetyczna jest źródłem niepokoju eksperta. Twierdzi on, że RFN cierpi na rodzaj "politycznej choroby Alzheimera", gdzie większość głównych partii politycznych boi się otwarcie mówić o fiasku obecnej polityki energetycznej. Skutkiem tego jest rosnąca frustracja społeczeństwa, które zaczyna skłaniać się ku bardziej prawicowym partiom, takim jak AfD.

W konkluzji, O'Donnell przestrzega przed niebezpieczeństwami, które niesie za sobą niemożność realizacji programów "zielonych" fundamentalistów. Zdaniem eksperta, tylko odważna i realistyczna reforma może zapewnić Niemcom stabilność energetyczną i ekonomiczną w przyszłości.