repository/images/article/2162.jpg

W Wągrowcu doszło do niecodziennej sytuacji. 80-letni mężczyzna zauważył, że z jego konta bankowego znikały pieniądze. Sprawcą okazała się być 51-letnia kobieta, która pomagała mu w codziennych obowiązkach domowych. Wykorzystywała momenty, kiedy senior odpoczywał, by wypłacać środki z jego konta.

Sprawa wyszła na jaw, gdy mężczyzna otrzymał powiadomienie od banku o nieudanej próbie transakcji z powodu błędnie wprowadzonego PIN-u. Zaniepokojony senior sprawdził historię swojego konta i zauważył kilkukrotne wypłaty po 500 zł w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Co ciekawe, w momencie dokonywania tych transakcji przebywał on w domu.

Policja, która zajęła się sprawą, ustaliła, że w dniu otrzymania powiadomienia od banku nikt z rodziny ani żaden znajomy nie odwiedzał pokrzywdzonego. Mężczyzna nie prosił też nikogo o dokonywanie wypłat w jego imieniu. Śledczy doszli do wniosku, że pieniądze znikały w czasie, gdy senior spał. W portfelu, w którym trzymał karty, znajdowały się też zapiski z numerami PIN.

Kluczem do rozwiązania zagadki okazała się kobieta, która regularnie odwiedzała seniora, pomagając mu w domowych obowiązkach. Mimo że mężczyzna ufał jej i nie podejrzewał o kradzież, policjanci postanowili przyjrzeć się jej bliżej. Ich podejrzenia okazały się słuszne. 51-latka przyznała się do winy, wyjaśniając, że proceder trwał już od kilku miesięcy.

Za swoje czyny kobieta może teraz zostać skazana na karę do 10 lat pozbawienia wolności.

W związku z tym zdarzeniem, policja przypomina o konieczności zachowania ostrożności i nieprzechowywania numerów PIN wraz z kartami płatniczymi. Takie zachowanie ułatwia przestępcom dostęp do naszych oszczędności.