repository/images/article/71.jpg

Betonowe osiedla z czasów PRL-u mają złą sławę, ponieważ ludzie kojarzą je z brakiem tożsamości, zaniedbanymi korytarzami i smutnym nastrojem, jaki wywołują betonowe mury, postawione zbyt blisko lub zbyt daleko od siebie, a pomiędzy nimi nieciekawa przestrzeń.

Blokowisko to forma urbanistyczna, która składa się z budynków mieszkalnych lub domów wielorodzinnych, gdzie żyje razem kilkanaście tysięcy osób. Jego charakterystyką jest ograniczenie zieleni miejskiej i monotonia krajobrazu. W Polsce typowym przykładem blokowiska jest osiedle zaplanowane przez architektów PRL-u, z wykorzystaniem niezniszczalnego betonu.

Ze względu na spory o stan techniczny tych budowli, co 5 lat każda spółdzielnia mieszkaniowa sprawdza wytrzymałość ścian. Oficjalne prognozy są pozytywne, ponieważ obalono teorię, mówiącą o nadchodzącej katastrofie, czyli rozpadzie wielkiej płyty. Mimo to wciąż słychać zwolenników akcji wyburzania betonowych osiedli.

Pierwszym argumentem przeciwko przeprowadzeniu masowej akcji wyburzania są naukowe dowody na solidność i trwałość betonowej płyty. Po drugie, wielu badaczy życia społecznego wskazuje na ukryte motywy, które kryją się za kampanią “antybetonową”. Uważa się, że chęć pozbywania się “ponurych mrowisk” wiąże się z chęcią pozbywania się spółdzielczości mieszkaniowej jako przeżytków dawnych czasów. To przecież spółdzielnie były formą wspólnoty, preferowaną na dużych osiedlach, a inna opcja wtedy nie istniała.

Traktowanie spółdzielczości jako anachronizmu, jak argumentują ci sami badacze, idzie w parze z trwającą modą na własność w scenerii miejskiej. Moda ta prowadzi do prywatyzacji przestrzeni wspólnej i, ze społecznego punktu widzenia, może okazać się niebawem szkodliwa w skutkach. Obecnie nie tylko odrzuca się definitywnie projekty wielkich budynków mieszkalnych, ale także ideę spółdzielności, która na Zachodzie ciągle jest doceniana.

Spółdzielnia mieszkaniowa i wspólnota mieszkaniowa to alternatywne formy wspólnoty, i tak rozumie się to w europejskim duchu. Prawo spółdzielcze nie musi powodować patologii, nawet jeśli wcześniej tak było.