
W Polsce większość ludzi w miastach mieszka w nieruchomościach zarządzanych przez administracje osiedlowe lub wspólnoty mieszkaniowe. Jednak te formy zarządzania często nie spełniają oczekiwań mieszkańców, którzy skarżą się na brud, zaniedbania i niedbalstwo.
Administracje z kolei uważają, że lokatorzy są niezadowoleni z byle czego. Tymczasem w niektórych kamienicach pojawiają się prywatne firmy, które przejmują zarządzanie od państwowych instytucji. Administrator jest tu pracownikiem firmy, która prowadzi kilka kamienic w sposób profesjonalny i biznesowy. To może być rozwiązanie problemu, ponieważ spółdzielnie jako pozostałość po poprzednim systemie nie zawsze działają efektywnie.
Może lepiej byłoby, gdyby prywatni przedsiębiorcy zarządzali blokami, domami i osiedlami? Wydaje się, że w przyszłości tak właśnie będzie. W Polsce ta branża dopiero się rozwija i trudno ocenić, czy się przyjmie. Ale pierwsze doświadczenia są obiecujące.
Kamienice, które wcześniej były zadłużone, pod dobrą opieką zaczęły przynosić zyski. Na razie pracownicy administracji osiedlowych mogą spać spokojnie, bo w kamienicach mieszka mało ludzi w porównaniu z blokami. Jeśli nastąpią jakieś zmiany, to nie teraz i nie dotyczą one blokowisk, które są źródłem utrzymania spółdzielni i administracji osiedli.
Za kilka lat zobaczymy prawdziwe skutki pracy prywatnych zarządców nad niektórymi kamienicami.